czwartek, 20 września 2012

Lesby

Jeżeli chłopak zawsze i wszędzie chodzi ze swoimi kolegami (co bardzo się mu chwali, gdy koledzy są przystojni), nikogo to nie dziwi, a wręcz jest to absolutnie zrozumiałe, zawsze raźniej w towarzystwie. Ostatnio z moją przyjaciółką zaczęłyśmy się zastanawiać czy w przypadku dziewczyn takie "stadne" wychodzenie nie jest trochę inaczej odbierane.... W piątek zostałyśmy zaproszone (we dwie, bo zawsze chodzimy we dwie, proste) do Naszego kolegi, jego dziewczyny i ich koleżanki "na wino". "Na wódkę", "na starter", "na mały melanż" ok, ale "na wino"?! Poczułyśmy się jakbyśmy były parą i to nudną, bo co jak co, ale "na wino" zaprasza się tylko nudne pary i stare małżeństwa. 
Tylu facetów na koncie, a zamiast opinii latawicy, opinia lesbijki?

Xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz