piątek, 14 grudnia 2012

Bądźmy poważni?



Erotyzm = powaga? Ostatnio podczas akcji (nie pierwszy zresztą raz) moja cipka zaczęła wydawać z siebie dźwięki, które bardziej kojarzyły się z solidną porcją jakiejś gazotwórczej potrawy na obiad niż z niezwykłym podnieceniem. Moje koleżanki, wspominając podobne zdarzenia w sypialni, zawsze narzekają, że zalewa je straszna fala wstydu i cały nastrój upada, albo z trudem powstrzymują wesołość i nie mogą się skupić na przyjemności. Ja się strasznie łatwo rozpraszam, co więcej, jeszcze nie wyrosłam z przekonania, że „bąk” to jedna z najzabawniejszych rzeczy na świecie i w takich sytuacjach bez żenady wybucham śmiechem. Powiedzmy sobie szczerze, bzykanie bywa na maksa zabawne! Chwila przerwy na wyśmianie się oraz „odpowietrzenie” cipki i jedziemy dalej. Sex to zdrowie. Śmiech to zdrowie. Warto o tym pamiętać zwłaszcza w okresie wzmożonych zachorowań na grypę. 

Xx

1 komentarz:

  1. Mnie się to zdarza praktycznie za każdym razem :D Zgadzam się z Tobą, że do seksu nie można podchodzić śmiertelnie poważnie - nuda na maksa! Czółko :)

    ~fuckinpixie

    OdpowiedzUsuń