środa, 14 listopada 2012

Pierwsza randka 2



Ocena wizualna: jest ok (to zawsze miłe zaskoczenie, zwłaszcza jak poznaliście się przypadkiem i pod „lekkim” wpływem alkoholu). Ocena merytoryczna: DRAMAT. No cóż, czasem nie ma „porozumienia dusz” na wstępie. Zastanawiałam się jak wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji, gdy nagle mój towarzysz ułatwił mi sprawę. Trochę męcząc się, wyznał, że musiał się czymś struć i czuje się fatalnie. Chciałam skrycie dziękować Bogu, zadowolenie kryłam pod empatią, ale z drugiej strony zaczęłam się zastanawiać czy przypadkiem nie ściemnia. Choć wydaje mi się mało prawdopodobne, by chciał puścić pawia po paru chwilach ze mną. 

Xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz