Piękny
październikowy poranek Nie zaczęłam dnia od wchodzenia na porno strony, ani
przez 5 minut nie myślałam o sexie, liczyłam na spokojne spotkanie przy kawie z
moim kolegą. Przeliczyłam się. Ledwie rzucił mi zdawkowe „cześć” i zaczął swój
wykład: Jestem zajebisty, przystojny, dobrze się ubieram, jestem inteligentny,
dupki się za mną oglądają, codziennie ćwiczę, ale chce być idealny, myślę
poważnie o powiększeniu ku**sa! Kawa przestała mi smakować. Jako, że
przypadkiem, kiedyś byliśmy kochankami, wiem, że Jego gabaryty są bardzo w
porządku, jedyne nad czym mógłby popracować to technika i podejście, a w
kwestii rozmiaru, przydało by się mu raczej zmniejszenie…ego. Najbardziej
dyplomatycznie jak tylko potrafiłam, próbowałam wybić mu z głowy ten idiotyczny
pomysł, tym bardziej, że miałam kiedyś chłopaka, który co prawda nie mógłby
grać w filmach dla dorosłych, ale miał taką pasję, że za każdym razem w łóżku było
super (tak, CZASEM rozmiar nie ma znaczenia). Gdy udało mi się w końcu zamknąć temat Jego przyrodzenia i mogliśmy spokojnie
zająć się śniadaniem, spojrzał na mnie i zapytał, „A Ty byś coś zmieniła?” No
tak, to kobieca domena narzekać na swoją urodę (nagle sobie przypomniał, że
jest facetem?). Chyba faktycznie już czas pójść do fryzjera.
Xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz