środa, 10 kwietnia 2013

"Daj głos", a powiem Ci kim jesteś...



Mam problemy z rozpoznawaniem ludzi. Potrafię przedstawiać się dziesięć razy tej samej osobie i z reguły wychodzę na idiotkę / ignorantkę / chama. Co zrobić, mogę jedynie prosić o wybaczenie. Po prostu nie pamiętam.

Inaczej ma się, na szczęście, sprawa z przyjaciółmi.

Jakiś czas temu po ostrej imprezie wylądowałam u pewnego typka. Wszystko zapowiadało się bardzo obiecująco. Cóż, że mieszkał z kolegą w wieku trzydziestu paru lat, a rolę  jego pokoju spełniał eks-kibel (z klasycznym prześwitem między sufitem a ścianą – mało komfortowo….). Nawet to nie mogło mnie odwieść od numerka.
Gdy byliśmy już w trakcie zabawy, do domu wrócił jego kumpel.
Tłumiąc śmiech, nasłuchiwaliśmy jak zamyka się w swoim pokoju…i to nie sam.
Po paru minutach, w akompaniamencie westchnień pary zza ściany, dokończyliśmy dzieło i zasnęliśmy. 
Kto by pomyślał, że zaliczę seks „w kiblu” i „w czworokącie”, za jednym zamachem.

Rano obudził mnie lekki kac i kaszel towarzyszki współlokatora mojego nowego kochanka.
Nagle coś mnie tknęło i zaczęłam się bardziej temu kaszlowi przysłuchiwać…

Krzyknęłam przez ścianę  „Y…czy to Ty??”.

Trafiłam bez pudła. I pierwszy raz nie musiałam nawet szczegółowo wypytywać „jak było”.

Przyjaciół rozpoznam nawet po kaszlu.

Xx

2 komentarze:

  1. Z tym kilkukrotnym przedstawianiem się tej samej osobie też mam problem. Jakoś w ogóle nie mam pamięci do ludzi, a potem ktoś się ze mną wita, a ja za nic w świecie tej osoby nie potrafię skojarzyć. Niedawno pomagałam znajomym w remoncie mieszkania. Ponieważ remont wspomagany był %, zjawił się ich znajomy, który pomagał nam przez nieprzeszkadzanie swoją obecnością. I tak godzinę już stał, no to ja kulturalnie "M. jestem". Na co znajomi i on spojrzeli na mnie i padło to zdanie "ale my się już znamy, całą noc na imprezie piliśmy razem". Wszyscy o tym pamiętali, za wyjątkiem mnie.

    Świetny blog, jak na niego trafiłam, to przeczytałam od razu notki z kilku miesięcy. Idealna lektura na poprawę humoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się (choć to chyba nieładnie z mojej strony), że nie tylko ja tak mam ;) I bardzo dziękuję za tak miłą opinię :)
      Pozdrawiam!

      Usuń