Byłam w sklepie spożywczym. Za mną plątała się jakaś parka –
w wielkim wózku mieli może z trzy produkty, ale chłopak był już strasznie
zdeterminowany by jak najszybciej kończyć zakupy. Dziewczyna z nutką rezygnacji
powiedziała, że jeszcze tylko wróci po serek, bo na pewno będzie chciał zjeść
na śniadanie. Gdy mnie mijała, uśmiechnęłam się do niej ze współczuciem, a ona
niespodziewanie wypaliła „Jestem półtora miesiąca po ślubie i już k**rwa mam
dosyć”. Zabrzmiało optymistycznie.
Xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz