Erotyzm = powaga? Ostatnio podczas akcji (nie pierwszy
zresztą raz) moja cipka zaczęła wydawać z siebie dźwięki, które bardziej
kojarzyły się z solidną porcją jakiejś gazotwórczej potrawy na
obiad niż z niezwykłym podnieceniem. Moje koleżanki, wspominając podobne
zdarzenia w sypialni, zawsze narzekają, że zalewa je straszna fala wstydu i
cały nastrój upada, albo z trudem powstrzymują wesołość i nie mogą się skupić
na przyjemności. Ja się strasznie łatwo rozpraszam, co więcej, jeszcze nie
wyrosłam z przekonania, że „bąk” to jedna z najzabawniejszych rzeczy na
świecie i w takich sytuacjach bez żenady wybucham śmiechem. Powiedzmy sobie szczerze, bzykanie bywa na
maksa zabawne! Chwila przerwy na wyśmianie się oraz „odpowietrzenie” cipki i
jedziemy dalej. Sex to zdrowie. Śmiech to zdrowie. Warto o tym pamiętać
zwłaszcza w okresie wzmożonych zachorowań na grypę.
Xx
Mnie się to zdarza praktycznie za każdym razem :D Zgadzam się z Tobą, że do seksu nie można podchodzić śmiertelnie poważnie - nuda na maksa! Czółko :)
OdpowiedzUsuń~fuckinpixie