Wracając nad ranem od mojego „nowego
nabytku”, wstąpiłam do kiosku by zaopatrzyć się w coś do poczytania (na kacu
źle znoszę metro, a lektura trochę koi nerwy). Nie miałam wielkiego wyboru, a
stan mojego umysłu nie pozwalał na zgłębianie niczego ambitnego, padło na
Cosmo. Zawsze jestem pełna podziwu, że od tylu lat te niezłomne redaktorki są wciąż
w stanie wymyślać artykuły pt. „52 sex triki”, „18 rzeczy by on zrobił dla
Ciebie wszystko” itp. itd. Zresztą, chwała im za to! Lektura tego pisma to
naprawdę przednia zabawa: „kiedy kochacie się na pieska, ugryź go w palec”
(bardzo nowatorskie), „poproś by związał Twoje kostki i nadgarstki papierem
toaletowym (!)” (to moje ulubione), „Naciskaj widelcem na różne części jego
ciała” (widelcem?!), „poproś by elektryczną szczotką do zębów (!) pieścił Cie
między palcami”… Zadzwoniłam do mojego kochanka, przedstawiłam mu parę
propozycji na wspólny wieczór..
Powiedział ze śmiechem, że może jest staromodny, ale woli Nasze (bardzo
nie)tradycyjne metody…
Droga redakcjo, jak już
zabierasz się za sprawy sexu, to zamiast serwować te, bądź co bądź, pruderyjne i
zabawne „sztuczki”, to może zrób ranking najbardziej kobiecych sex shopów,
opiszcie sex zabawki albo zaproponujcie jakieś ciekawe filmy porno dla pań, przecież czytają Was duże dziewczynki.
Tymczasem..
Dźgnęłam z zaskoczenia mojego kochanka widelcem w tyłek.
Rzucił się na mnie i…. było bardzo nieprzyzwoicie! Dzięki cosmo!
Xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz