Jak mamy być systematyczni skoro nawet los o
systematyczności zapomina? Praca. Jednego dnia zupełnie nie masz co robić by
następnego, okazało się, że jest milion spraw do załatwienia „na teraz” i na
nic nie masz czasu. Tak samo w łóżku. Są momenty, że zupełnie nikt tam nie
zagląda i zastanawiasz się czy jeszcze kiedykolwiek zobaczysz nagiego faceta, a
po chwili do Twojej sypialni ustawiają się kolejki. Ostatnio moja przyjaciółka
zaliczyła dziką noc po dłuższej przerwie i następnego dnia odezwał się, dawno już
zapomniany, kochanek. Dwa tygodnie temu, niechcący, „puściłam się”. Mój kochanek nagle stał się bardziej zaangażowany,
a trzy dni później poderwał mnie typ i aktualnie jestem w fazie randkowej.
Faceci mają radar na niegrzeczne dziewczynki. I świetnie. Tylko po co te
przestoje? Czy „los” nie mógłby tak
dawać choćby jednej okazji na tydzień a nie dziesięć na raz, ale co kwartał?
Xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz