poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Czas na podryw!



Gdy stoisz sama na przystanku, lub idziesz przez park, masz dużą szansę na to, że spotkasz GO.
Chłopaka, który „wychodzi z inicjatywą”.
Co go charakteryzuje?
Jest najmniej wyględny w obrębie dwóch kilometrów, rzuca słabymi tekstami i nie ma nic do stracenia.
Szłam sobie spacerem, pustą alejką i padłam jego ofiarą.

„Podasz mi te dziewięć magicznych cyfr?”

Nie podałam. Ale „inicjatorzy”, mimo, że dziwnym trafem, z reguły NIE prezentują się jak bohaterowie naszych mokrych snów (co za szkoda), wzbudzają we mnie ogromny respekt oraz wywołują uśmiech na twarzy. Bierzmy z nich przykład!
Bo co tak naprawdę mamy do stracenia?
Najwyżej wrócimy sami do domu.

Xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz