Gdy po trzy godzinnej, kacowej rozmowie ze swoim ex, non stop
myślisz o nim z tkliwością - czas na kurację zakupową. A ponieważ jest
strasznie gorące i parne, wczesne popołudnie i w dodatku koniec miesiąca, więc
nie stać Cię na luksusy, najlepsze co możesz zrobić to udać się na puławską na
secondo handowe łowy. Jednak nim to zrobisz i nim założysz swoją piękną,
rozkloszowaną spódnicę żywcem wyjętą z lat pięćdziesiątych, sprawdź prognozę
pogody i upewnij się, że nie zanosi się na porywisty wiatr… Kroczyłam dumnie moim ulubionym lumpeksowym
bulwarem, obładowana torbami pełnymi łupów, gdy nagle wpadłam w jakiś wietrzny
tunel i nim się spostrzegłam, cała ulica mogła podziwiać mój tyłek i nie tylko
(tu dodam, że rzadko zakładam bieliznę oraz, że Wiatr wyłapał piękny moment gdy
wszystkie samochody stały na czerwonym świetle)! Sytuacja patowa, ale w sumie
dość zabawna, natychmiast rzuciłam się w stronę ściany by osłonić tyły i jakoś
zapanować nad przodem. I stałam tak i się śmiałam, zastanawiając się co ze sobą
zrobić, gdy zadzwonił telefon. Kochanek.
„Kolega powiedział, że
jakaś laska obnaża się na Puławskiej, pomyślałem o Tobie”
Przyjechał i wpakował mnie do samochodu, ratując z opresji.. Zła
reputacja przydaje się w najmniej oczekiwanych momentach
Xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz