Poznałam czarującego i przystojnego chłopaka. Zaprosił mnie na
randkę. Spełnienie marzeń, można by rzec, gdyby nie to, że na termin randki
wyznaczył piątek, wieczór! Bardzo niegentelmanskie posunięcie – w piątki
wieczorem to chodzi się z paczką dziewczyn na dzikie, mocno zakrapiane imprezy
by odreagować ciężki tydzień pracy, a na pewno nie na randki! Udałam, że jestem
chora
Xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz